John J. Mearsheimer – „Tragizm polityki mocarstw” – recenzja i ocena
Ostatnia dekada jest naznaczona powrotem rywalizacji międzynarodowej. Dotyczy to zarówno Europy, gdzie zmagamy się z asertywną polityką zagraniczną Rosji, jak i Azji, gdzie wzrost potęgi Chin odciska coraz większe piętno. Oba regiony są zagrożone wybuchem pełnoskalowego konfliktu zbrojnego. Jakie są tego przyczyny i czy wojna rzeczywiście jest jedynym sposobem powstrzymania zachowujących się zbyt asertywnie państw – to przedmiot rozważań recenzowanej książki.
„Tragizm polityki mocarstw” został napisany przez Johna Mearsheimera, który jest profesorem nauk politycznych na Uniwersytecie w Chicago i jednym z najbardziej znanych badaczy stosunków międzynarodowych, pracujących w nurcie realizmu. Jak pisze wydawca, książka ta „to obok Końca Historii Francisa Fukuyamy i Zderzenia Cywilizacji Samuela P. Huntingtona, jedna z najważniejszych książek o polityce międzynarodowej napisana po zakończeniu zimnej wojny”. Trudno się z tą oceną nie zgodzić. Została ona pierwotnie wydana w 2001 roku, a w roku 2014 autor uzupełnił ją o dodatkowy rozdział. W Polsce ukazała się z końcem 2019 roku, dzięki staraniom wydawnictwa Universitas.
Mearsheimer wykłada w niej swoją teorię tzw. realizmu ofensywnego. Upraszczając, mówi ona, że duże państwa (obecne, bądź przyszłe mocarstwa) w anarchicznym środowisku międzynarodowym dążą do maksymalizacji swojej potęgi w celu przetrwana (bezpieczeństwa). To zaś spotyka się z reakcjami innych państw/mocarstw, które stosują różne strategie w celu powstrzymania tegoż wzrostu.
Łącznie książka liczy ok. 500 stron dość drobnego tekstu i jest logicznie ułożona, jak na projekt naukowy przystało. W związku z tym autor najpierw wykłada swoją teorię a później przechodzi do jej empirycznego przetestowania. Na uznanie zasługuje bogate uźródłowienie książki w obu niżej omawianych częściach. Ponadto jest napisana wyjątkowo przystępnym i klarownym językiem, co w materii teorii stosunków międzynarodowych – w szczególności w polskiej literaturze – jest rzadkością, nie regułą.
W związku z tym pierwszych 200 stron jest poświęconych wyjaśnieniu abstrakcyjnych konceptów funkcjonujących w obszarze realistycznej teorii stosunków międzynarodowych. Poszczególne rozdziały autor poświęca zatem anarchii i walce o potęgę, roli gospodarki w budowaniu potęgi, czy prymatowi wojsk lądowych nad innymi rodzajami sił zbrojnych. Ostatni rozdział teoretyczny omawia poszczególne strategie przetrwania stosowane przez mocarstwa, zarówno agresywne, jak i defensywne. Trudno znaleźć na polskim rynku drugą książkę, w której pojęcia te byłyby tak czytelnie wyjaśnione.
Kolejne 300 stron to test założeń realizmu ofensywnego na przykładach działań (głównie) europejskich mocarstw w końcu XVIII, XIX i XX wieku. Analizowane są nie tylko strategie Niemiec prowadzące do obu wojen światowych, imperialnej Japonii, czy ZSRR, ale również mniej znane przykłady wzrostu państw, takie jak przypadek bismarckowskich Prus, czy zjednoczenie i działania Włoch w latach 1861-1943. Autor przygląda się również dwóm dominującym mocarstwom ostatnich dwóch wieków tj. Wielkiej Brytanii oraz USA. Wreszcie ostatni rozdział, dopisany kilkanaście lat po oryginalnym wydaniu książki, omawia wzrost potęgi Chin.
Warto podkreślić dużą pracę włożoną przez wydawnictwo Universistas, która jest widoczna w kilku aspektach, chociaż niekoniecznie rzucających się od razu w oczy. Po pierwsze – tłumaczenie, i to książki, której materia prostą nie jest. Tymczasem czyta się ją tak, jakby została napisana po polsku. Po drugie – wyjaśnianie pojęć. Tłumacze podjęli trud przemyślenia właściwego przekładu pojęć anglojęzycznych polskiemu czytelnikowi. Niejednokrotnie polskie tłumaczenia robią osoby niezwiązane z materią przedmiotu, co prowadzi do tworzenia niezrozumiałych w języku polskim pojęć. W tej książce znajdujemy przemyślane tłumaczenia takich ważnych dla realizmu terminów jak np. „offshore balancing” czy „relative gains”. Dzięki temu pozycja zwiększa swój walor edukacyjny, a polski czytelnik zaznajamia się z pojęciami obcojęzycznymi. Po trzecie, książka jest ładnie wydana. Odpowiednio dobrana czcionka, przejrzyste tabele oraz mapy dają poczucie obcowania z poważną lekturą. Po czwarte, podanie przypisów do polskich wydań cytowanych przez autora pozycji pozwoli zainteresowanemu czytelnikowi na łatwiejsze sięgnięcie do źródeł.
I, co do zasady, na tym mogłaby się zakończyć ta recenzja. Jednak w tej beczce miodu jest spora łyżka przysłowiowego dziegciu. Wynika ona z faktu, że książka została wydana niemal dwie dekady temu i od tamtej pory nie została zaktualizowana. Badania, na których jest oparta, były prowadzone przez Mearsheimera w latach dziewięćdziesiątych XX wieku i nie zachowują pełnej aktualności u progu trzeciej dekady XXI wieku. Dostajemy zatem pozycję, która nie jest skonfrontowana z obecnym stanem wiedzy, co zaś podważa jej potencjał do wyjaśniania obecnych zjawisk.
Książka z pewnością jest warta polecenia każdemu, kto próbuje znaleźć bardziej teoretyczną perspektywę na współczesne stosunki międzynarodowe, coraz częściej odwołujące się do polityki siły. W szczególności można ją polecić studentom i badaczom tego kierunku i pokrewnych, ponieważ kluczowe pojęcia i założenia teorii realistycznej są w niej szczególnie dobrze i prosto wyłożone. Ostrzegałbym jednak przed zbyt prostym stosowaniu jej do oceny współczesnego świata, bowiem jest oparta na materiałach nie odzwierciedlających obecnego stanu wiedzy.