Historie zapomniane Letheko

"Tak: wpakowali nas w butelkę ojcowie rewolucji! W butelkę wpakowali, propagandą zakorkowali i na zawsze durniami zrobili" - Sergiusz Piasecki

OBRONA LWOWA 1918 SEMPER FIDELIS
18 listopada zapraszamy na krakowskie obchody 105. rocznicy bohaterskiej obrony Lwowa - zwycięskiego powstania Orląt Lwowskich
Artur Oppman, Orlątko | ... Mamo, czy jesteś ze mną? Nie słyszę twoich słów... W oczach mi trochę ciemno... Obroniliśmy Lwów!... Zostaniesz biedna samą... Baczność! Za Lwów! Cel! Pal! Tylko mi ciebie, mamo, Tylko mi Polski żal!...
OBRONA LWOWA 1918-1920 SEMPER FIDELIS
Ochotnicza Legia Kobiet, ochotnicza organizacja wojskowa utworzona we Lwowie w 1918 przez kobiety, pragnące walczyć o niepodległość Polski. Kobiety z OLK walczyły o Lwów w trakcie wojny polsko-ukraińskiej oraz wojny polsko-bolszewickiej, w tym także w walkach o Wilno

Eligiusz Józef Niewiadomski - 

Eligiusz Józef Niewiadomski

Eligiusz Józef Niewiadomski, fotografia Jan Miszczak, domena publiczna

Centrum Edukacyjne Polska

Eligiusz Niewiadomski - Do wszystkich Polaków

Nie chcę, aby wyrok na mnie wydany stał się powodem zemsty i krwi. Był on zgodny z prawem i z życzeniem mojem, był zatem sprawiedliwy. Więcej – był potrzebny. Śmierć moja jest koniecznem uzupełnieniem mego czynu. Bez niej byłby on nietylko bezpłodny, ale –leżałby na nim cień mordu. Śmierć to zetrze. Czyn mój zakwitnie dopiero – podlany krwią moją.
Zakwitnie – to znaczy: przemówi do narodu.
Głupcy i Hipokryci, widzą w nim akt szaleństwa, albo fanatyzmu. Tak nie jest. Byłoby źle z Polską, gdyby odrobina charakteru wystarczyła, aby być uważanym za warjata, a odrobinę uczucia, wychodzącą poza normę przeciętną, dawała kwalifikacje na fanatyka.
Czyn był straszny, bo musiałem uderzyć w naród – nie słowem bezsilnem, ale gromem. Gromem – równym tej hańbie – jaką go oplwały: spółka cynicznych hultajów i jawnych wrogów Polski, która nim trzęsie.
Musiałem uderzyć gromem, aby zbudzić tych, co mniemają, że Polska już się ciałem stała, że minął czas wysiłków i ofiar i, że broń można już złożyć.
Tak nie jest. To, na co patrzą oczy nasze, mnie jest jeszcze Polską. Nie o takiej śniły wielkie serca poetów naszych nie za taką cierpiały – walczyły i ginęły pokolenia.
To jest jeszcze ta Polska, na którą ze zgrozą rozwarły się straszliwe oczy królewskiego upiora – Kazimierza, nieśmiertelnej wizji ostatniego z proroków naszych. To jest dopiero Polska Piłsudskiego – Judeo – Polaka. Naród polski do głosu w niej jeszcze nie doszedł.
Polskę prawdziwą trzeba dopiero zdobyć i zbudować.
W walce o nią niech się hartuje duch pokolenia. Od udziału w tej walce nie uwalnia nikogo wiek, ani stanowisko społeczne, ani przy należność lub nieprzynależność do partji.
Trzeba ją zacząć od zwycięstwa nad sobą, od pokonania własnej słabości. Walczący o ideę narodową muszą wykazać nietylko energję, rozwagę i zdolność do czynu twórczego, ale i nieodzownie – wielkość ducha, t.j. to czego najbardziej brakuje ich przeciwnikom. nie będąc w stanie nigdy dorównać tamtym w przewrotności, nie bronią idei siłą oręża takiego, którego wielkości i piękne będzie dobywać duszę i zwyciężać moc wszelkiej trucizny.
To się już zaczyna. Święte nadzieje moje nie zawiodły. Co jest zdrowe i polskie w oboźie lewicy, usłyszało mój głos. Umieram szczęśliwy, że dzieło wzbudzenia sumień i zjednoczenia serc polskich już się pełni.
W czynach, z mocy ducha płynącej, utajona jest potęga straszliwa. Słowa są potrzebne, lecz nie trzeba ich przeceniać. Zwycięża ostatecznie czyn twórczy, albo świadoma sobie i celu ofiara.
Wszyscy jesteśmy do niej zdolni, tylko nie znamy sobie. Nie wiemy, jakie siły drzemia w nas utajone i jak je łatwo wyzwolić. Duch polski zawiera w sobie skarby nieznane i nieprzebrane.
Niech – nie marnieją!
Każdy z nas ma w sobie wielkie nieznane "ja"
Niech wiara wstępuje w głąb i szuka własnej mocy.
Idea narodowa, a żeby zwyciężyć musi być wielka.
Wielka będzie o tyle, o ile mieścić ją będą wielkie serca. 


 /-/ Eligjusz Niewiadomski

Warszawa, dnia 12 stycznia 1923 roku.

Tekst jest własnością publiczną (public domain), ponieważ prawa autorskie do tekstów wygasły (expired copyright).

Stanisław Kijeński (1857-1939) "Proces Eligjusza Niewiadomskiego". wyd. II z 1923 roku. 

Powyższa książka (audiobook) Stanisława Kijeńskiego należy do domeny publicznej. Publikację przygotował kanał Kryminalna Audioteka - CONTRA LEGEM

Stanisław van der Noot Kijeński (ur. 1857, zm. we wrześniu 1939 w Warszawie) – polski adwokat, działacz narodowy, adwokat Eligjusza Niewiadomskiego po zabójstwie prezydenta RP Gabriela Narutowicza na przełomie lat 1922/1923.

Stanisław Kijeński (1857-1939) "Proces Eligjusza Niewiadomskiego". wyd. II z 1923 roku.

"Młodzież nie umie i nie powinna być bierną i nie mogą jej wystarczyć ideały pełnego koryta, a w doktrynie socjalistycznej innych nie może się doszukać (…) Potrzeba jej ideałów i to żywych, bo do oderwanych nie każdy potrafi się wznosić. Do serc młodych przemawia ideał żywy, widomy – człowiek (…). Młodzieży polskiej potrzebny jest ten ideał bohaterstwa (…). Wspaniały rys naszego ducha – złoty róg zdolny czynić cuda."

Eligiusz Niewiadomski, Kartki z więzienia (wyd. Poznań 1923)

 

Więcej o Eligiuszu Niewiadomskim:

Eligiusz Niewiadomski - malarz zapomniany

 

Menu postaci

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i zapamietują preferencje i ustawienia użytkownika. Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.